Nasze dzieci z głębokiego buszu w Antsiatsiaka

Informacje
28 listopada 2022
Autor
O. Zdzisław Grad

Wioska Antsiatsiaka położona jest na końcu świata tak by można powiedzieć. Już same centrum naszej misji SVD Mandritsara to miasteczko, w którym kończy się oficjalna w bardzo złym stanie droga. To daleka głęboka północ Madagaskaru pomiędzy wschodnim i zachodnim wybrzeżem. A Antsiatsiaka to jeszcze bardziej izolowana wioska bo odległa 50 km od Mandritsara i dostępna jedynie motorem po bardzo niebezpiecznej i bardzo stromej drodze.

50 km odległości i kilkaset metrów wysokości sprawia że wchodzimy w zupełnie inny świat pod względem pogody, klimatu i przyrody. W tej części Czerwonej Wyspy można jeszcze napotkać ostatnie resztki dziewiczego lasu. Dzięki temu klimatowi region cieszy się częstymi deszczami i wiele owoców tropikalnych tutaj w obfitości można spotkać. Biedni i prości ludzie dźwigają owoce ziemi na targ nawet 50 km do odległego miasteczka Mandritsara. Nie ma tu szczególnie bogatych. Owszem bardziej zamożni posiadają stada wołów, które często są łakomym kąskiem lokalnych bandytów. Trudny dostęp do tej izolowanej wioski sprawia ze życie toczy się tutaj leniwym rytmem bez większych wydarzeń.

Ale w takim zagubionym świecie żyją ludzie szukając swego szczęścia. Malgasze lubią dzieci i rodziny zwykle sa liczne od 4 do 8 dzieci. Chrześcijaństwo nieśmiało przebija sie do codziennego życia i kultury ludzi. Procentowo można doliczyć się od 1 do 3% chrześcijan. Katolików nie spotkasz wielu, nawet 1%.

Ta wioska leży mi na sercu aby tu założyć nowa przyszła misje SVD-Misjonarzy Werbistów. Na chwilę obecną jest tu mała kaplica dla wierzących katolików. Dzięki pomocy katolików z zagranicy jest tutaj Misyjna Szkoła Katolicka, która prowadzi nauczanie zgodnie z oficjalnym programem Ministerstw Edukacji.

To tutaj zakładamy kolejna placówkę naszej Misyjnej Adopcji Serca na odległość -“Missio Misericordiae “. Nasza pierwsza grupa z głębi tego buszu to 60 dzieci od 6 lat. Osobiście nie mogę tu być często. Nasza pośredniczka to Pani Christoline, zarazem nauczycielka i opiekunka. Nasza pomoc wnosi nowe ożywienie w życie szkoły. Już zleciłem aby nauczyciele zaczęli uczyć dzieci uprawiać warzywa bo teren obok szkoły jest obszerny. Już posłałem pomoc aby zakupili mocne rydle do przekopania ziemi. Wszystkie dzieci gorliwie niosą na głowie nawóz pod przyszłe warzywa. Skromna ale ważna rzecz dla ubogacenia formacji dzieci.

To moje pierwsze ogólne informacje o naszej nowej grupie, która będzie naszą chlubą i radością.

O. Zdzislaw Grad, SVD

28.11.2022 Antsiatsiaka Madagascar

Zobacz też

wszystkie
Top